sobota, 27 października 2012

Rok temu

Rok temu pokazałam swoją pierwszą naprawdę udaną czapkę. Kilka dni później - pierwszą trójkątną chustę, najprostszą i wdzięczną. A teraz? Zrobiłam pierwsze rękawiczki, pierwszy ażur.
Zamówiłam pierwsze "górnopółkowe" włóczki i druty.
Przepadłam. Obecnie kończę tajnego "Saroyana", chociaż być może będę pruć by zrobić nieco dłuższy. Moje pierwsze ażurowe listki.
A w poniedziałek oczekuję przesyłki z wloczkowo.pl
Trwa tam alpacza promocja, toteż zamówiłam na próbę dwa kłębuszki rudej alpaki na Traveling Woman.
I coś czuję, że z alpaczej promocji skorzystam jeszcze przed jej końcem. Tyle jest ślicznych włóczek na świecie...
:)

3 komentarze:

  1. No i połknęła bakcyla, ha! *^o^*~~~

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze trochę i będzie rok, jak żeśmy się spotkały.
    Bardzo się cieszę, że tak wyszło.

    Pozdrów siostrę :)

    OdpowiedzUsuń