niedziela, 14 listopada 2010

Na razie wygrywam...

7 komentarzy:

  1. O tym, że jesteś prze-zdolna jeśli chodzi o patchwork miałam okazję przekonać się osobiście, Twoje piękne poduchy zdobią mi salon, ale z tego, że to tak czaso- i pracochłonna technika chyba nie do końca wszyscy zdają sobie sprawę. Gratulacje, ależ zrobiłaś kawał dobrej roboty fju, fju;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa jaki będzie następny krok. Jestem pod wrażeniem precyzji jeśli chodzi o zszywanie elementów.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś demonem pracy! Wygląda to na trudną sprawę, a Ty raz że to robisz w tempie błyskawicy, to jeszcze tak równo i zgrabnie... No, super po prostu! :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie pikujesz! Jestem pod ogromnym wrażeniem i mam nadzieję, że takich projektów będzie u Ciebie więcej bym mogła oczy nacieszyć:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. walcz walcz kobieto, bo wychodzi Ci to przepięknie ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś wspaniałego...

    OdpowiedzUsuń
  7. piękna kołderka, podziwiam talent do szycia tak misternych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń