A wiesz, że ostatnio pomyślałam, czy by nie spróbować takich mocno wydłużonych łusek - mocno wysklepionych w górę? Musze narysować i wyciąć kilka na próbę. Efektowne mogą być.
To moje ulubione - wraz z sześciokątami - kształty. Niedawno się zastanawiałam, czy w ogóle jeszcze kiedyś siądę do maszynowo szytych bloczków? I na razie wychodzi mi, że nie :p
No i stało się. Od kiedy Cię poznałam, kręciłam się wokół patchworku jak kot w pralce i końcu wczoraj pękłam! Przygotowałam 14 sześciokątów na próbę w celu zrobienia poduszki na igły, ale już wiem, że rozbuduję to raczej na zwykłą poduszkę. Patchwork rządzi! :) A muszelki piękne, choć to już robota dla zaawansowanych. Może następnym razem się targnę na jakiś drobiazg muszelkowy... Pozdrawiam! :)
ładnie się zapowiada.
OdpowiedzUsuń:)
A wiesz, że ostatnio pomyślałam, czy by nie spróbować takich mocno wydłużonych łusek - mocno wysklepionych w górę? Musze narysować i wyciąć kilka na próbę. Efektowne mogą być.
Usuńpiękna robota:) podziwiam;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale to dopiero wstęp :)
UsuńDołączam się do zachwytów :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńrobota Ci się pali w rękach :)
OdpowiedzUsuńMam motywację :) Ale i dużo czasu...
UsuńSłusznie! To się pięknie zapowiada. Fantastyczne te muszelki:)
OdpowiedzUsuńTo moje ulubione - wraz z sześciokątami - kształty. Niedawno się zastanawiałam, czy w ogóle jeszcze kiedyś siądę do maszynowo szytych bloczków? I na razie wychodzi mi, że nie :p
UsuńNo i stało się. Od kiedy Cię poznałam, kręciłam się wokół patchworku jak kot w pralce i końcu wczoraj pękłam! Przygotowałam 14 sześciokątów na próbę w celu zrobienia poduszki na igły, ale już wiem, że rozbuduję to raczej na zwykłą poduszkę. Patchwork rządzi! :)
OdpowiedzUsuńA muszelki piękne, choć to już robota dla zaawansowanych. Może następnym razem się targnę na jakiś drobiazg muszelkowy...
Pozdrawiam! :)
Kasiu, z patchworkiem tak to już niestety jest :) Gorąco zapraszam na wspólne szycie i wymianę szmatek :)
Usuń