wtorek, 5 marca 2013

Ivona

Jedna z Czytelniczek zapytała o moją Ivonkę :)
Jak wiecie, jestem zachwycona działaniem tego programu. Nie ja jedna, skoro całą firmę kupił sobie Amazon ;)
Jestem szczęśliwą posiadaczką głosu Ewa - w moim odczuciu wersja Agnieszka mówi nosowo, a wersji Maja nie mogę słuchać bez niechęci. Ale Ewa i jej miły alt odpowiadają mojej potrzebie podawania głosem czystego tekstu, bez ozdobników, wykrzykników i onomatopei.
Tu posłuchać można sobie tonacji głosów. Ceny pojedynczych głosów również nie są bardzo wysokie, jak można dostrzec. Co innego w przypadku pakietu :) Szczególnie intrygujące jest porównanie głosu żywej i "nieżywej" lektorki.
http://www.ivona.com/pl/produkty/glos-ewa/

Moja opinia jest naprawdę pozytywna, Pani Marzeno :) Zachęcam do zainstalowania sobie na próbę 30-dniowej wersji bezpłatnej, która zawiera różne głosy.

A wiecie, co jest najzabawniejsze? Lektur czytanych przez Ivonę Ewę bardzo chętnie słucha też... kot! Leży sobie, mruczy cichutko i najwyraźniej śledzi słuchem perypetie bohaterów.

Ivona zainstalowana jest też moim czytniku e-książek, jest to głos Agnieszka. Jednak czytnikowa wersja oprogramowania ma pewien feler, nad którym pilnie pracuje mój Miły. Otóż - odczytuje na głos znaki takie jak "kropka" czy "przecinek", jeśli w tekście poprzedza je spacja :) Na szczęście firma tworząca polskie  oprogramowanie do czytnika stara się ten błąd wyeliminować. Na razie jednak feler wygrywa :)

3 komentarze: