wtorek, 9 listopada 2010

W ogrodzie

W ogrodzie bywają róże. Zapisałam sobie ich fotografię, by odtworzyć kolory w jednym z patchworków. Są słoneczne, piękne.

Ale ogród to też inne kwiaty. Na przykład sześciokątne :) Ogród Hikari ma się ku końcowi - doszywam listwy (dużo ciemniejsza czerwień, stanowiąca zamknięcie i obramowanie jednocześnie) i przede mną pikowanie i lamówka. Mało zostało, więc bardzo się cieszę, mogąc posłać wkrótce gotową pracę do rąk nowej właścicielki.  I tutaj gorące barwy; jesień, ale taka słoneczna jesień. 
Wyprułam wstępnie kilka papierowych sześciokątów. To prucie będzie najzabawniejszym elementem pracy, jak mniemam. Ale zanim to nastąpi, muszę dziś przed pracą przejechać się do sklepu z tkaninami po ocieplinkę do wypełnienia. Inaczej będzie dość kiepsko, trzeba by czekać na przesyłkę z allegro.
A w łepetynie setki pomysłów i wzorów. Tablica pamięci rzemieślniczej się wypełnia :)

2 komentarze:

  1. pięknie wygląda ten ogród~~
    i te róże~~
    aż mi się milej zrobiło, mimo że przysypiam właśnie w pracy :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż nie wiem co napisać... jest po prostu piękny! Ile godzin pracy... Oj tak, będę go dumnie nosić na meety. :)

    OdpowiedzUsuń