piątek, 16 stycznia 2015

Garderoba vintage - rękawiczki

Każdy ma jakiegoś bzika. Mój to ubiór i styl życia vintage. Konkretnie - lata 50-te.
Czuję się doskonale w kobiecych ubiorach tamtej epoki, bez skrępowania noszę bieliznę vintage, która trzyma ciało w ryzach; pończochy, które szeleszczą, ładną biżuterię. Sięgam po fasony lat 40-tych, bo właściwie dlaczego nie?
Ubieranie się ściśle w określonym stylu wymaga pewnego rygoru.
Trzeba pamiętać, by dobierać dodatki, pilnować krojów, chociaż oczywiście nie ma przymusu dosłowności! To ma być ubranie, nie przebranie :)
Elementem bardzo przeze mnie lubianym są rękawiczki. Nie te zimowe, konieczne, ale te noszone jako część stroju. Lubię cienkie skórki, śliski nylon, delikatny bawełniany trykot.
Zajrzyjmy do przewodnika:









Dwie pary z lewej to vintage. Nylonowe bordowe rękawiczki, które dostałam od Mamy :* są nieco dłuższe, żółte szydełkowe sięgają do nadgarstka. Obie pary lubię szalenie!
Reszta to zdobycze z ebay, produkcja współczesna.
Dodam jeszcze, że wczoraj w second-handzie była jedna nylonowa rękawiczka z lat 50-tych, w moim rozmiarze. Jedna. Czarna. Smutna...







Chustka w wesołe parasolki też jest vintage :)

6 komentarzy:

  1. no i nie wiem, jak się do takich rękawiczek ustosunkować. przy codziennych obowiązkach nie ma chyba na nie miejsca...
    ale wyglądają pięknie, zwłaszcza te żółte i białe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co? Kiedyś kobiety się nie zastanawiały, tylko po prostu nosiły pewne rzeczy. Rękawiczki, kapelusz, czystą chusteczkę do nosa. My dziś idziemy trochę na łatwiznę - mówię to tak ogólnie i globalnie - i ja sama, kiedy ruszam po zakupy spożywcze, to wciągam dżinsy, zakładam płaskie buty i kieruję się rozsądkiem i wygodą. Ale mimo wszystko będę dążyć do takiego ideału - dobranych dodatków, pewnej wytworności w ubiorze. Mnie osobiście najbardziej podobają się żółte i bordowe :)

      Usuń
  2. Trzeba było ją uratować! Miałabyś rękawiczkę do przechowywania sznurów pereł na przykład! *^o^*
    Fajna kolekcja, ja mam kilka par rękawiczek ale niestety żadnych vintage.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani uprzejmie schowała rękawiczkę do szuflady - może znajdzie się dla niej koleżanka :)
      Chciałabym sobie uszydełkować parę, ale nie przepadam za szydełkiem... więc będę polować na zdobycze :)

      Usuń
  3. Sama rękawiczki noszę tylko wtedy kiedy muszę, czyli zimą w porze trzaskających mrozów ;) Innymi słowy, w moim przypadku ten element garderoby raczej nie pobiłby rekordu popularności - przynajmniej wariant dekoracyjny ;)

    OdpowiedzUsuń