sobota, 26 kwietnia 2014

Kocia Komisja Kwalifikacyjna

Protokołuje się, co następuje: w dniu 26 kwietnia bieżącego roku młodszy członek Kociej Komisji Kwalifikacyjnej, Panna Zoe zakwalifikowała pomyślnie przedstawiony jej materiał jako nadający się do użycia. Skutkiem powyższego materiał dowodowy użyty w postępowaniu Komisji zostanie przekształcony.




Wyznam Wam, że krojenie spódnicy z kotem to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza z kotem tropiącym, który wszystko wącha z nosem przy ziemi, wyciągnięty jak struna. W każdym razie, z powyższego materiału została skrojona spódnica z koła. Dość szalone te rybki, ale zamierzam we wtorek, kiedy układam grafik załogi, założyć tę spódnicę wraz z organtynową krynolinową halką, co robi wiuu-wiuu przy każdym ruchu i zielonym bliźniakiem. Halka na razie nie uszyta, spódnica też, ale to nie szkodzi :) Niech no tylko pan mąż odeśpi nocną zmianę i wyciągam mojego klekota (czyt. maszynę Janome).
 Tymczasem parę chwalipięctw:
Dostałam przesyłkę z cudnościami od nieocenionej Brahdelt. Porobię zdjęcia, jak będzie lepsze światło, bo są tam przynajmniej dwie rzeczy, które wymagają IDEALNEGO oświetlenia dla ukazania walorów. Między innymi w paczce była chusta w sześciokąty, no po prostu nie mam słów na nią :) Rozumiecie, SZEŚCIOKĄTY! :P

Ponadto jakimś magicznym sposobem upolowałam sobie zupełnie nowy pas do pończoch rodzaju open bottom girdle.
Z sześcioma żabkami. Taki, co to robi biodrom dyscyplinę jak w wojsku. Jest fantastyczny, nieco może ciasny w talii, ale to też dobrze. Zamierzam się doń dopasować :)


A co do niego? Ano pończoszki. Jonka podarowała mi jedną z upolowanych przez siebie par pończoch vintage w odcieniu, który nawet nazywa się bosko - "whisper". Wczoraj z najwyższą ostrożnością założyłam je do pracy i nosiły się wyśmienicie. I wiecie co? Whisper do dobre słowo - one wydają przy chodzeniu taki szeleszczący dźwięk, taki... szept kobiecości :)
Inną parę mogę Wam pokazać: to czarne pończochy nylonowe typu RT, tkane rotacyjnie. Są jak wytworna mgiełka... I ten splot...



I co, fajnie mam? To zawijam się w moją sześciokątową chustę i zabieram do dziergania rękawa. Jakie rękawy są nuuudne...

5 komentarzy:

  1. Czy kicia polowała na rybki? *^o^*~~~
    U mnie też chyba będzie z tego materiału spódnica/sukienka z koła, no bo co tu innego uszyć z takich pięknych wielkich ryb! A kupiłaś ten trzeci, w karaluchy?... Ja nie! :-p
    Ostatnio zastanawiałam się nad nazwami kolorów pończoch. Teraz mamy czarne, brązowe, orzechowe, beżowe. Ze starych opakowań czytam: szept, sahara, mistral, bambus, chiffon, trufla...

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się materiał w rybki :) I pończochy też! Przypomniałaś mi, że sama mam kilka par i żadnej nie noszę.
    Ale najpiękniejsza jest i tak Zoe! Kicia zdecydowanie niebanalnej urody z niej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny jest ten pas do pończoch!

    OdpowiedzUsuń
  4. No . Chociaż jedna Kobieta która czuje sie 100 % KOBIETA ! I potrafi bawić sie ubieraniem . Jest w Tobie dziecko którego mogłyby pozazdrościć Tobie inne kobiety . A co do pończoch . Sa piękne . Szkoda ze inne kobiety ich nie ,, czuja ,, . Ja ,, zainfekowalem ,, sie nimi jak miałem kilka lat i pozostałej im wierny do dziś a mam 50 lat !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nylony są zdecydowanie wspaniałe, naprawdę wyjątkowe :)

      Usuń