środa, 24 lipca 2013

Szmaciana gorączka trwa...

W rodzinie szmatek pojawiły się dwie nowe tłuste ćwiartki. Są prześliczne, jedną już naruszyłam i wcale nie żałuję :)...Kupiłam je w oliwskim Craftoholic, o którym doniosła mi poznana w Sopocie Dominika - od - Sowich - Toreb. Tak, w Sopocie, gdyż w ubiegłą sobotę uparłam się przeprowadzić rekonesans.
Sądzę, że wystawienie się tam będzie świetną zabawą :)

Ale zanim do tego dojdzie - a debiut planuję na koniec sierpnia - początek września - praca wre.
Dziś pod nóż poszły różowości. Głównie dlatego:


Taki zapas obliguje, nie sądzicie?
I skoro to szpulki wybrały za mnie, uszyło się to: kolejne ubranko na herbaciany imbryczek.
 



Polubiłam nawet maszynowe pikowanie - moja nowa stopka jest świetna :) Tak wygląda mój kubraczek od lewej strony. Mam niejasne podejrzenia, że jak siądę do maszyny lekko wstawiona, to dopiero nabiorę swobody w pętelkach, łukach i zawijaskach :)
Oczywiście zdjęcie pokazuje tylko stan surowy jednej z części, obecnie już wszystkie surowe brzegi są starannie ukryte.


A teraz jestem głodna. Zjem coś i zabiorę się za studiowanie struktury tak zwanych Suffolk Puffs. Przyszło mi do głowy miłe ich zastosowanie. W kolejnym kubraczku, rzecz jasna!

10 komentarzy:

  1. fajnie, że hobby może się przełożyć na konkretny dochód. bardzo Ci tego życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Mam taka nadzieję i zamierzam nie ustępować i próbować!

      Usuń
  2. Kubraczek na imbryczek świetny! no i powodzenia w przygotowaniach! choć nazwy nie znałam, to ostatnio też mi się w necie rzuciło w oczy suffolk puffs. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suffolk Puffsy są bardzo inspirujące... prawie jak sześciokąty :)
      Dziękuje za dobre słowa, postaram się być godną ich!

      Usuń
  3. Obliguje! Ależ tyś jest kreatywna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To te pierwsze zmiany, jak sądzę. Gdy pracuję nocami, czuję się taka sflaczała... :)

      Usuń
  4. Super jest ten ostatni materiał! ^^*~~ A że dużo różu, to nie szkodzi, to się czasem oczom bardzo przydaje, jak się robi szaro-buro dookoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli te ptaszki? A to Ikea jest akurat - i to bardzo niedroga :)

      Usuń