Kiedy jest za późno na to, by wywlekać maszynę do szycia, zawsze można zabrać się za coś ręcznie :)
U mnie w tej chwili sprawa nietypowa - mam napoczęte trzy ręczne robótki szyciowe (i dwie drutowe).
Muszelki w kolorach jesieni szyją się niezmiernie pomału.
Ale za to sześciokąty mają się dobrze. I ogryzki.
Poniżej bloczek w trybie roboczym. Zmięty jak nieszczęście i w połowie uszyty. Będzie jeszcze jeden, bo razem złożą się na kolejny imbryczny ocieplacz.
Będę musiała wreszcie uszyć jakąś poduszkę, inaczej wyjdę z wprawy!
Same kolorowe kolory :) Nic stonowanego i dobieranego w jednej gamie.
I na zachętę - dwa suffolskie puffki :) Jakie one są zabawne!
Przecież poduszka to taki ocieplacz, tylko zszyty dodatkowo na czwartym boku! *^o^*~~~
OdpowiedzUsuń:p w zasadzie więc to nie ma czym się martwić :)
Usuńpuffki są przesłodkie, co one robią?
OdpowiedzUsuńNa razie puffki kuszą kota i odpoczywają. Będa naszywane następnie na różne rzeczy. Zajrzyj na Pinterest, mozna oczy zgubić od podziwiania :)
Usuńo taki wzór jest super, pokażesz jak się robi? coś na styl tutka z muszelkami
OdpowiedzUsuńBogusiu, jasne - pokażę i puffsy, i ogryzki.
OdpowiedzUsuńOj, jak załapiesz bakcyla, to będziemy się wymieniać materiałami :)