sobota, 18 czerwca 2011

Tuskulum

Moje drogie, jakie to miłe, że tak bardzo podobają się Wam MOJE lalki :) Random Forest, panienka w czerwieni to Janka, moja słodka Dollzone Shoyo. Yadis -  Rudzielec - planetdollka w peruce od lalki rozmiaru SD. Wygląda bosko, prawda? W ogóle moja Lisbeth jest prześliczna, Hikari nadała jej makijażem właśnie taki wyraz, jakiego pragnęłam. Smutne, rudowłose dziewczątko.
Moje panienki niedługo dostaną siostrzyczkę w rozmiarze YOSD doll - Ange Ai Hani z Custom House. Lalka ma 27 centymetrów wysokości, buzię słodkiego dziecka i będzie wyzwaniem krawieckim.
Z obecną właścicielką umówiłam się na ratalną spłatę, zatem muszę na lalkę poczekać. Ale na lalkowym forum znalazła się nabywczyni na główkę Planetdoll Riz, więc - hurra. Pójdzie szybko.
A sama Hani - w przyszłości Amelia, Amelka - wygląda obecnie tak: (ukradam zdjęcia z forum, ale psst!)

A tu inne internetowe Ange Ai Hani - kliknięcie na obrazek powinno pokazać źródło i można sobie pooglądać inne ujęcia :)


Moja będzie ruda i smutna :) oczywiście. 

***

 Ale nie tylko o lalkach dziś będzie mowa. 

Opowiem Wam o naszej wyprawie do Tuskulum, czyli ukrytej na końcu polski odskoczni od zasięgu, internetu i inszych naleciałości życia codziennego. Odwiedziliśmy... ich
Widzieliśmy zamki, ceramikę bolesławiecką, pliszki, dwie tamy i zbiorniki wodne, fantastyczne gospodarstwa dolnośląskie tak bardzo różne od pomorskich... Muszę uporządkować zdjęcia, zanim będę mogła pokazać je na blogu :) 
Aneta i Krzysiek bardzo mili i gościnni, dom przepiękny, a okolica pełna ptaków wyśpiewujących trele od świtu do nocy. Szyłam, łaziłam, wiosłowałam. Zwiedzałam zamek Czocha i kupiłam maselniczkę przy bolesławieckiej manufakturze. Jestem nasycona wrażeniami i muszę naprawdę uporządkować sobie w głowie mnóstwo informacji. Poczekacie? :)




4 komentarze:

  1. Zamek Czocha to fascynujące miejsce, odwiedziłam je kiedyś. Czekamy na zdjęcia, co szyłaś podczas wyprawy! *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chętnie pooglądam zdjęcia. A wyprawy troszkę zazdroszczę, szczególnie tej pięknej "mety" do ktorej możesz pojechać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochani, dziękujemy za odwiedziny, bardzo miło było Was poznać osobiście. Być może z tego zetknięcia się dwóch wirtualnych światów w realu wyniknie coś twórczego. Poważnie myślę o patchworkowej kapie na moje nowe przyszłe łóżko z modrzewiowych bali.
    Sama jestem ciekawa tych Twoich fotek, zatem również czekam :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje lalki są cudne, aż trudno uwierzyć, że można zrobić coś tak pięknego. Jestem pełna podziwu
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń