środa, 4 listopada 2015

Zdjęć kilka

Ponieważ mieszkam w Gdańsku, to najpierw kamieniczki.
Kamieniczki powstały jako samorzutny projekt ot, tak ze sześć lat temu i potem leżały zmiętolone w pudle aż do dziś.
Dziś zabiły moją maszynę do szycia. Prawie na śmierć. Muszę mieć nową maszynę...
Dziurki do zapięcia guzików z tyłu poduszki zrobiłam z powodu prawie - śmierci maszyny ręcznie, metodą butonierkową, czując się przy tym jak jakiś bardzo "bespoke" krawiec męski.


A teraz obiecane zdjęcia bieżących projektów:
Szal Metallurgy. Wzór cudowny, włóczka Inga niestety bardzo źle wybrana na ten projekt. jest nierówno przędziona, ma paskudne cienizny. Liczę na to, że po praniu coś sie zmieni, ale do prania jeszcze troszkę.




Kocyk - niedługo będzie miał rozmiar metr na metr, czyli zbliżamy się do bardzo długich okrążeń :) Niestety, trudno urządzić zdjęcie bez kota...



I moje nowe kłębuszki, kupione na Nowy Rok :)


A nie, zaraz, to stary kłębuszek. Nowe są tu: )


8 komentarzy:

  1. Kot musi być, wiadomo! *^O^*
    Widzę, że w nowy rok wejdziesz pastelowo, pięknie! Kocyk nabiera całokształtu, będziesz się nim otulać pod choinką? ^^*~~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest! Będę się zawijać, otulać i cieszyć, bo nareszcie święta we własnym domu! Nie wyjeżdżamy, tylko pieczemy, stroimy, śpiewamy i wysyłamy kartki!!!

      Usuń
  2. chyba będziesz musiała sprezentować kocyk kotu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A figę z makiem :) No, chyba że zabierze podstępem, przez zasiedzenie :)

      Usuń
  3. Wspaniałe nowe kłębuszki :-) Stary zresztą również cudowny!
    Koc piękny i coraz piękniejszy.
    Chusta wspaniała - rewelacyjne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ta mieszanka od Alize jest taka milutka, będzie się z niej przyjemnie dłubało :)

      Usuń
  4. Kamieniczki powaliły mnie na kolana! Oczu oderwać nie mogę.
    A na co te landrynkowe kłębuszki, oprócz tego, że na Nowy Rok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Finextro, dziękuję :) kamieniczki są urocze głównie dlatego, że sie chylą i patrzą oknami bardzo zezowato :)
      A kłębki zamierzam przerobić na duży pled z szydełkowych sześciokątów - albo kwadratów. Podstawową formę ustalę po wykonaniu próbki, bo ja strasznie duszę te biedne szydełkowe oczka i robię dość ciasno i sztywno. A szkoda by było zrobić koc sztywny jak blacha :)

      Usuń