Oto pierwszy mój sutaszowy wytwór, dość przyjemny. Żebym tak tylko umiała mu zdjęcie zrobić...
Troszkę krzywy, troszkę niesymetryczny, ale miły dla oka, migocący. Będzie z niego przypinka do włosów dla mojej instruktorki tanecznej.
Kolekcja sznurków zatem wzrosła znacznie, ale co ja na to poradzę? :)
Gratuluję! Ślicznie wyszedł! I wykorzystałaś wiele ciekawych elementów. Piękny debiut.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam