wtorek, 14 grudnia 2010

Uszata? Rogata?

Nie wiem. Dla mnie wygląda "kociato". Jest ciepła i nieco za płytka, ale to moja pierwsza czapka drutowana w życiu. Nieład na lodówce jest zwyczajnie domowy, więc pomińcie go łaskawie wzrokiem.
Przy okazji - pierwszy raz wrabiałam norweski wzór i się wciągnęłam ^^

6 komentarzy:

  1. Wygląda kociato i bardzo ciepło! *^v^*
    Postanowiłam za Twoim przykładem spróbować malowania paznokci, nawet tych krótkich. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzór bardzo ładny i kolory ładnie grają. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czapka bardzo ładna a rogi super

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam kocie czapki ^^
    może się wyrobię ze zrobieniem sobie nowej jeszcze przed końcem zimy ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. E, Ty też taki kociak z wyglądu, pasuje idealnie , śliczna czapa.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajowska! i pasuje do Ciebie. ja od dłuższego czasu się przymierzam do zrobienia takiej z filcu, teraz będzie że zgapiłam ;)
    a odnośnie życzliwej babci - w miarę możliwości ja mogę nią być ;-D

    pozdrawiam Was świątecznie!

    OdpowiedzUsuń