wtorek, 29 marca 2016

No i to by było na tyle w kwestii sześciokątów :p

Naprawdę się starałam. Przeczytałam różne wskazówki, zmieniałam szydełka, ale sześciokąty wychodziły paskudne, nierówne, pomiętolone.
Cóż było robić? Ano kwadraty...
:)
Dziergałam sobie cichutko, przed pracą (w święta miałam nocne zmiany), rytmicznie ruszając szydełkiem i szczęką :)



Po napięciu zmoczonego segmentu przyjrzałam mu się uważnie. Podoba mi się, więc będę robić kolejne segmenty i całość połączę w pled - co prawda po drodze pojawiła się myśl o przerobieniu tego kawałka na poduszkę, ale się nie ugnę :)
(oczywiście po zrobieniu zdjęcia musiałam odpiąć blokowany segment i poprawić, wiadomo. Na zdjęciu lepiej widać jakoś!)

A tu już moi nowi kumple, african flowers. Jakoś muszę okiełznać te cholerne sześciokąty, prawda?


7 komentarzy:

  1. One kształtuu nabierają po połączeniu :D przynajmniej moje tak zrobiły, dopóki luzem to wymemłane, a jak zaczęłam wrabiać w kocyk od razu kształtne 6 ścianek mają i bez napinania ładnie wyglądają ;) Podoba mi się i początek pledu i fiołki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, czyli jednak nie trzeba było się poddawać? :) Jestem pewna,że i tak spróbuję ponownie, gdy skończę kwadraty. A z czego dziergasz? Masz włóczkę godną polecenia? Alize baby wool nie jest zła i niedużo kosztuje, ale coś grubszego bym chciała wypróbować.

      Usuń
    2. Nie poddawaj się one naprawdę po połączeniu się kształtne robią :) wrzucę na dniach zdjęcie swojego kocyka i memłańców luzem, jest różnica :) Włóczkowo nic nie doradzę :(( ja lubię cienizny, ogólnie szydełkowo to nitkowa nie włóczkowa jestem :) kocyk z włóczki robię drugi raz, wcześniej z czystej bawełny i potwornie ciężki wyszedł a maniuni, teraz już z Etamin-ki YarnArt, dobrze mi się robi i nawet cieplejsze to jest niż się spodziewałam po takiej cienkiej nici, ale no właśnie cieniutkie jest, grube jakieś miałam ale wymieniłam, nie leżą mi w robocie :(
      Ale jak by nie było, czy z włóczki czy z nitki serwetki, takie łączone elementy kształtne się robią po połączeniu z resztą, im większa robótka tym lepiej to widać :) robiłam nawet z gwiazdek serwetę i też dopiero wrobione zaczęły wyglądać :D nie poddawaj się bo fiołki świetny wzór i pięknie Ci wychodzi. Kwadraty też, ale jakoś też lubię bardziej sześciokąty, już następny kocyk planuję z nich, tylko kolory inne i wzór trochę zmienię :)

      Usuń
  2. piękne kwiatuszki i kwadraty, świetnie Ci idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kwadraty :-) Śliczny będzie pled.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sześciokąty podobają mi się bardziej. Nie wiem czy to kwestia kolorystyki czy wzoru, ale ta wersja bardziej do mnie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kwadrat też jest piękną formą, a więc niech będzie pled! Nie daj się zwieść poduszkom, wytrwaj i doszydełkuj do wielkiej formy! *^v^*

    OdpowiedzUsuń