Mam rozpoczęte dwa sweterki, jak już wiecie - jak dla mnie sytuacja nietypowa, wolę robić jedną rzecz na raz, ale pisałam już Wam o mojej niemiłości do alpaki :)
To teraz zdjęcia:
Alpakowy jest na etapie, w którym moim zdaniem powinnam odłożyć oczka rękawów na osobny drut i dziergać dalej korpus. Podobno ta alpaka Dropsa mocno rozciąga się po praniu,a ja dodatkowo robię na maksymalnych przewidzianych drutach, czyli 3,5.
Pewnego dnia Zoe dostała się łapą do koszyka z robotą i wyciągnęła pazurem jedną nitkę wzdłuż pleców - dużo czasu zajęło mi naprawienie szkody i pracowite naciąganie oczek czubkiem druta, ale nic już nie widać. Po blokowaniu będzie wszystko w porządku. Z pewnością jeszcze jeden kłębuszek alpaki będę musiała dokupić przy okazji, chociaż przyznam, że wydaje mi się ona dość wydajna.

Kobaltowy wełniany wygląda obecnie tak. Rękaw raz już prułam, gdyż po przymierzeniu okazało się, że zaczęłam o 5 rzędów za późno odejmować oczka. Teraz myślę sobie, że nawet mogłam jeszcze ze dwa rządki spruć, ale już trudno. Myślę też nad guzikami. Do alpaki mam przewidziane małe, czarne i lśniące - cały długi rząd, mnóstwo. W Kobaltowym chciałabym neutralne, nie rzucające się w oczy. Rozważałam masę perłową, ale mam ich zbyt mało. Ach - i niezbyt podoba mi się odejmowanie oczek w części ściągaczowej, ale dzięki temu sweterek jest naprawdę świetnie wytaliowany. A jak jeszcze przyjdzie z ebaya mój gorset i różne obciskające majty sięgające uszu, to już w ogóle będzie leżał świetnie. A że będę miała wątrobę w gardle wskutek ściśnięcia gorsetem? Phi!
Na koniec Sweterek in spe, czyli dwa kłębki i wzór :) Oczywiście niezawodna Cashmira z Alize, tym razem w wersji Fine - mam z niej czapkę, noszoną i praną ciągle i bardzo dobrze to znoszącą, zatem godną wydziergania z niej sweterka:
Wybrany przez mnie wzór, Lace petal cardigan przeznaczony jest na włóczkę o grubości Aran, a Cashmira Fine to coś pośredniego pomiędzy Sport i Fingering. U mnie więc będzie więcej powtórzeń wzoru i nie tak plastyczny efekt. Przedstawiam ładną jagodową wełenkę:
I oryginał z Ravelry:
Moja wersja będzie gładka, bez ryżu, jak sądzę. A przy okazji znalazłam ten wzór i muszę go tu sobie zapamiętać :)
Klik! Czy nie słodki? Brahdelt, sądzę, że i Tobie wpadnie w oko :)